Uwiedziony
lądy
zaginione w swietle minionego czasu
to jedyna nadzieja zyjących marzen
widzialna bajka
ksztaltem kiedys blekitnego nieba
spisana z dziecinnych modlitw
do kamienia
do drzewa
ona ciązy
brzemienna w swiadomej pustce
miedzy dwoma myslami
zerwanego ze snu czlowieka
w Edenie
energia kosmosu
zakleta w soczystosci grzesznego owocu
kwitnacej Mlecznej Drogi
tam dąże
uwiedziony objetnicą ziemi niczyjej
przede mną
i oby na zawsze po mnie
nieziemsko ciezka
koleją losu
Leave a Reply
Want to join the discussion?Feel free to contribute!