Stara kobieta
jestem z ludzkiego mięsa
i nie ma we mnie więcej nic
rodziłam jak byłam młoda
teraz już nie
bo nie
stara kobieta prosi Boga:
żebym tak szczęścia jeszcze doznała
i mięsa kupiła kilo i ćwierć
dostała o co prosiła
na stole leży słonina
bochenek chleba
i jeszcze pięść
męża który nie bije
nie pije
nie zdycha co noc
i za to wszystko
dostała wreszcie w nagrodę śmierć
kobieta z ludzkiego mięsa
w poddasze z nieba opadły liść
Leave a Reply
Want to join the discussion?Feel free to contribute!