Fajnie jest codziennie napisac sobie cos unikalnego.
Taka chalupnicza madrosc domorosla pod strzecha kazdego nieba – z chemtrails czy bez, z nadwrazliwym sloncem, jego nieobecna zmowa, pod dziurami gwiaz w powloce nocy. NIestety czasami jestesmy zbyt nieostrozni, aby zauwazyc, jak madre mysl przychodza nam do glowy. Zawieszaja sie na antenie mozgu, ale nie ma zrozumienia. Odchodza, szkajac tego co poradzi.
Leave a Reply
Want to join the discussion?Feel free to contribute!