zawód
życie to zawód
nauczyłem się go w poprzednim
przeżyłem
w tym
doprowadzam do perfekcji bez żalu każdą minutę
z której się wyprowadziłem w obietnicę następnej
to tylko dystans
mierzony w miejscu z którego jedynym wyjściem jest powrót
nieprzeistoczenie
dzięki któremu bezboleśnie odchodzę od siebie na wyciągnięcie ręki po więcej
w równoległe odniesienie
w wyznaczenie obok
w bezwzględną wszystkość ale nigdy dalej
nigdy bardziej
zrządzenie
narazie nie nosi mnie
do źródła mnie
żadnego
Leave a Reply
Want to join the discussion?Feel free to contribute!