Poeta w nierzeczach
nie ma znaczenia
która Ziemia mnie spali
płaska
prawdziwa
okrągła
fałszywa
czy źrenica
od ciemności do światła cała z dziury do zatrutego źródła
oddalonego
spoconego
eksperymentu życia z chorej
ponadludzkiej potrzeby bezpieczeństwa Prometeusza
szukam złej rzeczy w ekstremalnych nierzeczach
ale wiem
że nie szukam uczucia dla losu z drewna rozpalonego obietnicą piekła nade mną
ogniem niepoczytalnego nieba ponad stadem przyziemnych analfabetów
co poeta miał na myśli?
widzialna ciemność
niewidzialne światło
czy na myśli miał gówno z małp
a może nie myślał
wreszcie o sobie
Leave a Reply
Want to join the discussion?Feel free to contribute!