Entries by admin

Zycie

to hazard z dwoma pewnikami. Rodzimy sie zabawni, umieramy zalosni. Pomiedzy – codzienna loteria, ktora tez probuje kontrolowac coraz to nowa panstwowa komisja od wygranych i przegranych. Pilnuja, zebysmy nie oszukiwali co komu dane. Od tego jest zasilek, uscisk dloni duzego brata, kupon do sklepu dla weteranow wojny podjazdowej z wolnoscia. Jak im nie idzie […]

Plaza

 to pocalunek kontynetu z oceanem. Jeszcze tylko grzejnik na niebie i zawsze cos fajnego sie urodzi.  

W dyskusjach z ludzmi

madrzejszymi nalezy natychmiast przyjac ich poglady i zapomniec, ze sie z nimi kiedykolwiek dyskutowalo. Tego wymaga instynkt zachowania samogenialnosci. W dyskusjach z ludzmi glupszymi nalezy cierpliwie czekac, az zastosuja powyzsza zasade. Nie kontaktowanie sie z ludzmi madrzejszymi jest grzechem i nazywa sie kultura masowa.

Sa trzy metody, aby sie dowiedziec co sie dzieje w twoim swiecie.

Pierwsza – wychodzisz z domu, zapalasz papierosa, stajesz na rogu twoich ulic i patrzysz, sluchasz. Samochody jezdza, slonce swieci, ptaki sa. To tu to tam. Dzwonisz po znajomych, po taksowke. Druga – siadasz w fotelu, na podlodze, w szafie – zamykasz oczy, wyciszasz biologiczna maszyne, zeby nie rozjezdzala twoich mysli – patrzysz do wnetrza. Dowiadujesz […]

Ludzie

nie lubia rozmawiac czy nawet myslec o polityce z prostego powodu. Politycy, ktorzy sa publice podstawiani takie maja zadanie. Maja polityke obrzydzic, aby publika zostawila polityke tym, ktorzy podstawiaja politykow. Wtedy im jest latwiej, kiedy my sie nie zblizamy z obrzydzenia. Dlatego ciagle przegrywamy z wlascicielami politykow.

Gdyby czas byl sprzedawany w puszkach

– to zawsze kupowalbym koncentrat. Mniejsze opakowanie, a wiecej czasu. Noszenie czasu w duzych opakowaniach jest nieporeczne i zabiera wiecej czasu, zeby gdzies dojsc, a przeciez jest jeszcze potrzbny na inne rzeczy niz noszenie go. Na zwierzecych barkach. I tez do czasu.

Jedynke poznajesz po tym, ze jest miedzy zerem, a dwojka.

Dwojke, po tym, ze jest miedzy jedynka, a trojka. Trojke po tym, ze jest miedzy dwojka, a czworka. I tak w nieskonczonosc, ktora w dodatku ukrywa sie jeszcze miedzy kazda cyfra i kazdym numerem- przepasc bez widzialnego dna miedzy szczytami gor. Wszystko jest nieskonczonoscia w ktorej poustawilismy znaki drogowe, aby sie gdziekolwiek poruszac. Inaczej stalibysmy […]

Siedze w coffee shop

– manekin za szyba (na rogu Wood i North) i patrze – biegnie. Jak wczoraj Tajlandzko-europejskie cudo. Piekna twarz na troche duzej glowie. A raczej glowa wcale nie duza, tylko wszystko pozostale wychudzone do perfekcji maratonczyka i jeszcze w obcislych spandex-ach, adidasy, czapeczka, rekawiczki w groszki. Smieje sie do siebie, czegos slucha. Mysle : nie […]