Małgorzata

dzień
tamten dzień
jego bolesna stygmata  i zapach rozpalonego słońca
powrociły do mnie po dwudziestu jeden latach nieżycia
ten dzień oddał mi to samo zawieszenie swiatła  i powietrza
ten sam wiatr poniósł mój szept
to samo szczęscie opętało nas ciepłem
ciebie  tylko gdzieś pozostawił po drodze
w popękanej dolinie czasu
twoj śmiech
ramiona
i usta
Cała ta bezbronna miłość ciągle we mnie kona
i konać będzie ze mną do końca dni każdego świata
nad  którym przechodzę do porządku rzeczy martwych bez ciebie
Aniele w kobiecie
ten dzień
to bylo święto wniebowzięcia
cielesności ludzkiego istnienia

***
***
***

that innocent day
that bearing date
its stigma and scent came back to me after twenty-one years of death
returned to the shadow I am
it gave me the same blossoming Sun
the same warmth filled my head
the same softness and breeze played on my dead face
but somehow
it left you out somewhere along the way
your laugh
your touch
your trance of happiness

the helpless love of that innocent day
is still dying in me
and it will be in me until the end
of every single world over which
I move on without you
Goddess
in a woman, I met then

soon after
funeral crows have flown into my heart
past collapsed
their desperate wings still beat against delicate walls of crystal ball

that bearing date
was an ascension holiday
of the carnality of human condition