downtown

to
że odlecę
powiedziały mi ptaki na wysokościach
ich skrzydła
biją o ściany powietrza
biją po betonowych oczach
dolnego miasta

to że odejdę
powiedziały mi ściany dni
wygasłe zakłócenia światła
w piętrach wieżowca do nieba
wyższego ja

z rana kawa
boso do okna
na parapecie wolność pocharatana
martwa
same pióra i śmierć
kark połamany o przezroczystość okna

kto to wszystko posprząta
po mnie?

0 replies

Leave a Reply

Want to join the discussion?
Feel free to contribute!

Leave a Reply